Amazon testuje nowy system dostarczania paczek. Kurierów mają zastąpić jeżdżące drony wielkości małej chłodziarki. Klienci zamawiać będą swoje przesyłki dokładnie tak samo, jak robili to wcześniej. Trwają testy systemu.
Sześć dronów Scout będzie dostaraczać paczki w hrabstwie Snohomish w stanie Waszyngton. Małe roboty będą poruszać się po amerykańskim miasteczku w tempie spacerowiczów. Ponadto zostały zaprogramowane tak, żeby sprawnie lawirować między przechodniami i zwierzętami. Początkowo będą im towarzyszyć pracownicy Amazona, którzy sprawdzą i dopilnują, żeby roboty i ich przesyłki były bezpieczne. Docelowo jednak drony mają być w pełni samodzielne.
Amerykański system dostaw może okazać się jednak problematyczny dla małych robotów. W USA pod nieobecność gospodarzy kurierzy często zostawiają paczki pod drzwiami albo korzystają z systemu Amozon Key, pozwalającemu wejść kurierowi do mieszkania i zostawić tam paczkę. Z oczywistych powodów, drony nie są na razie do tego zdolne. Nie potrafią nawet same wypakować paczki. Twórcy zapowiadają jednak, że i z tym problemem niebawem się uporają.
Media Mark był pierwszy?
Co ciekawe, już dwa lata temu Media Markt zaproponował swoim klientom podobną usługę. Estoński zespół Starship Technologies zbudował niemal identyczną maszynę. Miała 6 kół i wyposażono ją w 9 kamer. Tak samo jak w dronie Amazona wbudowano w nią system nawigacji pozwalający znajdować na drodze przeszkody i trafiać pod drzwi adresata. Żeby otworzyć robota potrzebny był specjalny kod przesłany smsem do odbiorcy paczki. Podczas testów o jakości usługi mogli przekonać się mieszkańcy Dusseldorfu. Jeżdżący po chodnikach pojazd przewoził towary do klientów mieszkających w promieniu 5 kilometrów od sklepu.