72-latka z Wrocławia, pani Anna, chciała zarobić parę groszy, więc rozwiesiła pewnego dnia w okolicach swojego domu ręcznie napisane ogłoszenie o treści:
„Robię na drutach i sprzedaję swoje rękodzieła. Mam 72 lata. Czapki, rękawiczki, kapcie, opaski, różne rozmiary. P. Ania.”
Przypadkowa osoba zrobiła zdjęcie ogłoszenia przyczepionego do słupa przy ul. Sępa Szarzyńskiego i wrzuciła zdjęcie na Facebooka. Post bardzo szybko rozprzestrzenił się w sieci, docierając do wielu osób, także spoza Wrocławia.
Pani Anna nie musiała długo czekać na efekt. Emerytka zaczęła odbierać bardzo dużo telefonów od ludzi, którzy byli zainteresowani kupnem odzieży od starszej pani. Zainteresowane osoby były nawet z Anglii czy ze Szwecji.
Czytaj: We Wrocławiu trwa budowa szpitala tymczasowego dla chorych na COVID-19
– Zaczęłam dziergać, jak przestałam już chodzić, poruszam się wyłącznie po mieszkaniu – komentowała pani Ania w wypowiedzi dla Gazety Wrocławskiej, która nagłośniła całą sprawę.
– Moje rzeczy kupiło już ponad 100 osób. Jestem wzruszona tym wszystkim, że wszystko się tak szybko sprzedało i dalej będę dziergać – powiedziała w wywiadzie pochodząca z Wrocławia seniorka.
Pani Anna ręcznie robi cuda, takie jak rękawiczki, czapki, szaliki i opaski. Poza zimowymi elementami garderoby starsza pani wykona też z dużą chęcią kapcie dla dzieci i dorosłych. Dodatkowo, emerytka wykonuje też świąteczne bombki czy włóczkowe jajka wielkanocne. Osoby, które już dostały zamówiony towar od pani Anny komentują w sieci, że wszystkie rzeczy są ładne. Klienci chwalą wygląd rzeczy i ich jakość.
Ile czasu potrzeba, aby wykonać jedną rzecz?
Na przykład, na zrobienie trzech par kapci pani Anna potrzebuje jeden dzień. W sprzedaży wysyłkowej pomaga jej wnuczka, natomiast większość asortymentu „schodzi” na miejscu, gdy ludzie przychodzą po odbiór zamówionych rzeczy lub wybierają to, co pasuje rozmiarem i akurat przypada im do gustu.
Czytaj: W tych szpitalach będą pierwsze szczepienia na koronawirusa
Szukasz pracy? Koniecznie zajrzyj na pl.jooble.org